Karkonosz - Liczyrzepa - Rübezahl

Karkonosz - Liczyrzepa - Rübezahl

Legenda Ducha Gór, który miał w swym władaniu całe Karkonosze narodziła się ponad 1000 lat temu u źródeł rzeki, w tym wypadku Łaby. Nie jest to jednak dokładna lokalizacja miejsca jej powstania, ponieważ wówczas cały obszar powyżej Vrchlabi uważano za źródła tej rzeki, a to z tego powodu, że dalej nie dotarło jeszcze osadnictwo. Mało kto zapuszczał się wówczas w pełne niebezpieczeństw góry. Dopiero od XII wieku zaczęto te źródła lokalizować coraz wyżej.

Od dawien dawna w drugiej połowie czerwca aż do XIX wieku ludzie wędrowali w górę Łaby, aby tam składać ofiary z czarnych kogutów. Był to kult Światowida, czczonego przez całą północną Słowiańszczyznę. Kult ten był tak silny, że po wprowadzeniu chrześcijaństwa w Czechach uznano iż dobrym patronem praskiej katedry będzie św. Wit. W języku czeski svatý Vit brzmi prawie identycznie jak Svatevid, co mogło być niezmiernie pomocne w walce z pogańskim kultem. Dodatkowo w tej walce wykorzystano postać św. Jana Chrzciciela, czczonego dokładnie w czasie przesilenia wiosennego,a więc 24 czerwca. Pewnie właśnie z tego powodu najstarsze znane źródło pisane określa Ducha Gór chrześcijańskim mianem Dominus Johannes - dokument ten pochodzi z pocz. XVII wieku i jest to najstarsze znane imię Ducha Gór w Czechach. Wkrótce też w ikonografii Czech i Śląska, św. Wit otrzymuje swój atrybut - czarnego koguta.

W XVI i XVII wieku bezimienny jeszcze duch Karkonoszy staje się tematem rozpraw naukowych, w których powszechnie kwalifikuje się go do kategorii złych duchów, diabłów i szatanów. Schwenckfeldt pisze o nim: nie zrobi nikomu krzywdy, chyba że ktoś się zeń śmieje, drwi lub pragnie go ujrzeć, wtedy napełnia powietrze nagłą, nieoczekiwaną burzą, grzmotami, błyskawicami, gradem i ulewą.

W wieku XIX po wielu setkach lat istnienia, imię Ducha Gór występuje już w w wielu odmianach Pojawiają się różne jego wersje: Rubenzagel, Rübenzabel, Rubenzal, a nawet Ruppert Jahn. Najbardziej rozpowszechnia się w języku niemieckim Rübezahl. Imię to niefortunnie przetłumaczone na Liczyrzepę zdobyło sobie rozgłos. Nazywano tak (czasem do dziś) hotele, schroniska, narciarskie trasy zjazdowe, przez ponad 20 lat działała dolnośląska gra liczbowa liczyrzepka.

Tymczasem należałoby sięgnąć do średniowiecznej niemczyzny: Rübe mogło powstać od Rabe, oznaczającego kruka lub od Riph – góra, skała. Z kolei Zahl to dawniej ogon, natomiast Zabel oznaczało kiedyś diabła. Nie powinien zatem dziwić najstarszy wizerunek Ducha Gór z mapy M. Hellwiga, z 1541 roku: korpus i głowa gryfa, rozłożyste rogi jelenia, nogi capa, ogon, a w pazurach laska. Podpis pod wizerunkiem to prawdopodobnie najstarszy znany zapis Jego imienia na Śląsku. Podobnie jest przedstawiany na kilku późniejszych mapach.

Nie wiemy, jakie imię nosił przed XVII w. karkonoski Duch Gór i czy w ogóle nosił, bo przecież aż do okresu renesansu budził powszechny strach. Po powstaniu Śląskiej Drogi doszło do "wyeksportowania" jego mitu na śląską stronę. Być może także Walończycy i inni cudzoziemcy dołożyli doń trochę własnych legend i tradycji, a później także górnicy, drwale, szklarze, laboranci i pasterze.

Wiek XVII okazał się przełomowym dla sławy Ducha Gór. Wtedy to właśnie ukazało się drukiem w sumie 241 legend. Opowiadania te zdobyły sobie wielkie uznanie i były bardzo popularne. Z kolei w wieku XIX piszą o nim wielcy pisarze czescy i niemieccy, w tym czasie też utrwala się mylna interpretacja jego imienia po śląskiej stronie gór. Czesi nazywają go po prostu Karkonoszem, co jednoznacznie wskazuje na miejsce powstania legendy. Nie jest to bez znaczenia, ponieważ dla potrzeb turystycznych w różnych miejscach Sudetów wymyślane są kolejne legendy wiążące Karkonosza na przykład ze Szczelińcem.

Karkonosz przedstawiany jest obecnie podobnie, jak niemiecki Rübezahl w XIX w.: jako stary, ale muskularny mężczyzna z długą brodą i włosami, czasem w stroju myśliwego i z kosturem w dłoni. Jest jeszcze inne jego polskie imię, bardziej ludowe: Rzepiór, ale też nawiązuje niefortunnie do rzep. Z. B. Stęczyński w swym poemacie Śląsk nazywa go z kolei Rzepoliczem. Karkonosz – Rübezahl trafił też do dzieł muzycznych: występuje w 5 operach, z których dziś grywana jest tylko jedna, czeskiego kompozytora J. Razkošnego pt. Krkonoš.

Od 2 poł. XIX w. mitem Karkonosza zajęli się naukowcy, do dziś powstało ok. 200 prac naukowych (w tym doktorskich i habilitacyjnych) na jego temat

dodane na fotoforum:

oloolga

oloolga 2009-11-05

niesamowite!!

spoko

spoko 2009-11-05

LUDU...alem się wystraszyła....

torca

torca 2009-11-05

Wypisz, wymaluj... Antoni M. były Wiceminister Obrony Narodowej w rządzie Jarosława K.

obiekt

obiekt 2009-11-05

o matko....! :))

maria13

maria13 2009-11-05

halloween już było.... okropnie straszne ;))) aż strach się bać....
aby mi się w nocy nie przyśniło :(((((( brrrrrrrrrrr
miłego wieczorku ... pozdrawiam :)))

hanys1

hanys1 2009-11-05

Przynajmniej czegoś w tym garnku się dowiem..pozdrawiam.

tola40

tola40 2009-11-05

uwielbiam takie historie:-)

ohiboka

ohiboka 2009-11-05

Upiorny buuuu!

per12

per12 2009-11-05

..robi wrażenie....normalnie "strach sie bać".....świetne....

marella

marella 2009-11-05

..uff ale twarz ;))))

dorotka

dorotka 2009-11-05

dobranoc kolorowej nocki śpij dobrze żeby prześniło coś miłego :)

adamowa

adamowa 2009-11-05

Wyglada tak strasznie ze nie zasne :) Ale jak zawsze uznanie dla Ciebie za wspanialy opis . pozdrawiam serdecznie *

gaga5

gaga5 2009-11-06

wspaniały zarys historyczny
i super foto......................
pozdrawiam......................

lisek68

lisek68 2009-11-08

CAŁOŚĆ,OPIS I FOTO PIERWSZA KLASA!

ankag70

ankag70 2009-11-14

a mnie tym Liczyrzepą babcia straszyła :))))))

dodaj komentarz

kolejne >