Po ślubowaniu...

Puk, puk, to ja mały uczeń pierwszaczek
Puk, puk, to ja, taki dzielny uczniaczek.
Puk, puk, to ja, pukam szkoło do twych drzwi.
Puk, puk, to ja, proszę bądź przyjazna mi.

Były emocje ale Marcel bardzo się cieszył na tą uroczystość
a mama zbierała stres :D

Część Artystyczna - wierszyki i piosenki - poważne i dowcipne :)
Ślubowanie - podniosły moment z hymnem Polski i przysięgą ślubowania.Pani viceDyrektor pasowała wielkim ołówkiem na uczniów :)Później Odcisk palce w księdze i dyplom :)

Jeśli chodzi o wierszyk.
Marcelek mówił go wśród kolegów i koleżanek:
POWIEM WAM W SEKRECIE
ŻE JESTEM DZIŚ ZDENERWOWANY
BO WŁAŚNIE DZISIAJ
NA UCZNIA BĘDĘ PASOWANY.

Po tym Marcelek dostał oklaski :) niesamowite.... mama wzruszona a Marcel szczęśliwy...
Nie mam zdjęć z tego momentu bo Mama była przy Marcelku i zatykała rurkę by Marcelka przez mikrofon było lepiej słychać i zrozumieć. Marcel wierszyka się nauczył. Mama nieco podpowiadała ale to i tak wielki sukces :)

Więcej zdjęć będzie później :)

a u nas ciągle coś. w nocy do Marcelka dziadka a do mojego taty musiałam wezwać karetkę... Bardzo go bolał brzuch, problemy z żołądkiem i wypróżnianiem... nawet była krew.. ale nie będę pisać szczegółów. Teraz leży na chirurgii... :( ehh. a my jutro na EEG głowy... Strasznie to wszystko się na raz składa... :( złe wydarzenia nie pozwalają się cieszyć tymi dobrymi...