Rozrzucam nad wodą okruszki Twej duszy.
Zebrałam je zmarzniętymi palcami,
łapiąc iskry ciepła w nich tlące.
Grzeją radością życia.
Rozrzucam nad wodą okruchy mej duszy ,
zmarznięte łapią iskry wolne na wodzie.
Dary ciepłą rozchodzą się falami.
Życie burzy faliste kręgi,iskry rozrzuca.
Karmią wygłodniałe pióra łabędzi.
Zimą, szarą porą..błyski skier w sercach na lodzie.