Ile jeszcze dni pogrążonych w smutku mnie czeka?
Ile nieprzespanych nocy, łzami zalanych, koszmarnych…?
Mówią, że życie płynie jak rzeka:
W mojej rzece wciąż koło głaza kamień, kamień…
Gdy jeden zniszczę inny mi drogę toruje.
Ile jeszcze łez gorzkich życie moje zatruje?
Nie było dnia ni godziny, by myśli moje splątane
Ulotniły się choć na chwile i zostały wygnane.
Każdy dzień jest jak góra, którą z trudem zdobywam,
Czasem, w ogromnych jaskiniach, dobre wspomnienia ukrywam.
Z każdą kolejnym wzniesieniem siły nabieram wciąż więcej,
Choć obdarte, skrwawione są moje dłonie… i serce.
Zbudzę się kiedyś na łące – wypoczęta, szczęśliwa .
Powrócę do jaskiń, odbiorę to co w nich zostawiłam.
A rany w moim sercu zagoją się bezpowrotnie.
I złe chwile z podróży znikną , bo są ulotne.
ellos 2012-02-04
pieknie Kasieńko
Pozdrawiamy serdecznie :)))
allilah 2012-02-10
Piękna całość tej pracy...
rewers 2012-02-12
!!!!!!!