NOCNE WYJŚCIE NA WSCHÓD SŁOŃCA....NIESTETY DOTARŁAM TYLKO NA 3270 m ,DO SCHRONISKA ALTAVISTA,DO SZCZYTU ZABRAKŁO MOCY... NA JESZCZE 500m W GÓRĘ...ALE KAŻDY MA SWÓJ EVEREST...WARTO BYŁO....
Podziwiam.....wspanialy widoczek :)
Kasiu najwazniejsze znac swoje mozliwosci i je docenic.
500m. w gore to jeszcze spory wysilek.
Ja tez tu zostaje :)