Jak zatrzymać tę chwilę jesienną –
plamę słońca na słot długim paśmie –
te ostatnie motyle przede mną
na tej róży ostatniej, co gaśnie?
Jak? Jak?
Jak zatrzymać tę chwilę?
Jak jej nie dać odejść w mgłę?
Jak jej nie dać odejść w mgłę?
Mgłę?
Jak zatrzymać ten zegar w pół kroku,
co mu jest cichym świerszcz sekundnikiem?
Jak zatrzymać ten pośpiech obłoków
i ten wyraz twych oczu, nim zniknie?
Jak? Jak?
Jak zatrzymać wszystko to? –
nie dać, żeby zaszło mgłą –
nie dać, żeby zaszło mgłą –
mgłą?
Jak zapobiec odejściu tej chwili,
która z odejść się składa aż tylu?
Chyba tylko tę furtkę uchylić
i przez furtkę tę odejść z tą chwilą.
Tak, tak –
wraz z jesienna chwilą tą –
odejść, zasnuć siebie mgłą –
odejść, zasnuć siebie mgłą –
mgłą.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=u8F2uUoX8S4
mpmp13 2012-11-20
Oj,nic nie poradzę...nie lubię mgieł...wiatru i zimna.....Czekam już od września na wiosnę.....Cieplutko Was pozdrawiam..