Znała tego, który na nią czekał w każdy dzień tygodnia (...) biegł ku niej nie zważając na obecność ludzi, obejmował i mówił: jesteś. Nie musiał dodawać tego całego banalnego szajsu: "kochana moja" lub "śliczna moja", "tęskniłem za tobą". Po prostu mówił: jesteś. I to jego: jesteś, odbierała jak najpiękniejsze wyznanie (...). Nie potrzebowała innego. Jestem, odpowiadała.." :)
Ewa Maria Ostrowska „Abonent czasowo niedostępny”
davie 2018-09-06
Jaki tutaj spokój....
Można spacerować i podziwiać
kłębiące się chmurki na niebieskim niebie.
Bardzo dobrze dobrany podpis do zdjęcia.
lordand 2018-09-06
...zgadza się...
...słowa do postępowania powinny być...
...ale...
...same słowa nie...
...powiedzieć można bardzo dużo...:)))
odnajde 2018-09-09
Jesteś...jak dobrze, że jesteś...
Lubię u Ciebie zbierać myśli, układać chaos szybkiego życia. Z sentencjami trafiasz celnie, dopieszczasz muzycznie.
Cieszę się, że jesteś.
Pozdrawiam :-)))