Szkieleciku mój kochany, zesztywniałeś – że o rany!
Patrz na serce pracowite, krew pompuje całe życie.
A kończyny – ręce – nogi pokonują kawał drogi!
Ale też się już buntują, grubszej nieść nie obiecują.
Fakt – mam brzuszek nie malutki.
Lekkomyślności to skutki.
Nie połykam żadnych leków, choć powinnam, już w tym wieku.
Jak poucza statystyka, z wiekiem więcej się ich łyka.
Pociesza mnie tylko głowa, chyba jeszcze nie jałowa.
Od kanonu nie odstaje, choć czasami – zdrowo baje!
Urszula Kowalska
dodane na fotoforum: