Jutro w kalendarzu znów "Święto przestraszonych psów",
przerażonych kotów, świnek, nawet rybek (odrobinę).
Znowu czas przychodzi taki, gdy z drzew lecą martwe ptaki,
telewizja zaś pokaże "dywan z piór" na trotuarze.
Degenerat, co to sprawi, będzie sie wspaniale bawił.
A, że zwykle karma wraca,
ŻYCZĘ MU STRASZNEGO KACA !!!
(R,Grosset)