Na głowie przysiadł liść
Duży, czerwono - brązowy
Poszliśmy na spacer przez park
Mokry, jesienno - deszczowy
Patrzyły na mnie ze śmiechem kalosze i peleryny
Kiedy na wietrze szeleścił liść prosto z mojej czupryny
Aż nagle w górę odfrunął, w słońcu zatańczył srebrzyście
Cóż...
Kiedy jesień przychodzi, to ludzie też tracą liście.
(R.Lasota)