Żołądki w koperkowym sosie....

Piszę tego posta po raz drugi! Jprdl! Jak jeszcze raz komp wyłączy się zanim wcisnę magiczny przycisk *zapisz*, to wypisuję się z naszej grupy - słowo harcerza....czy zucha....wszystko jedno....

Nie jesteś zadowolona ze swojej wagi? Uświadom sobie:
człowiek ze złotym sercem, żelaznymi nerwami i charakterem jak ze stali NIE MOŻE BYĆ LEKKI !!!!

A więc - zapraszam na dietetyczne (prawie) jedzonko :D

Żołądki drobiowe w sosie koperkowym.

1 kg żołądków, cebula, 2 marchewki, 1 pietruszka, ziele angielskie, liste laurowy, sól, koperek, masło, 1,5 łyżki mąki, śmietana.

Żołądki umyć, wykroić tłuszcz, wrzucić na patelnię i krótko podsmażyć, aż zmienią barwę. Następnie przełożyć do garnka wypełnionego wodą tak, aby żołądki były przykryte. Dodać sól, listek laurowy i kilka ziarenek ziela. Marchewkę i pietruszkę zetrzeć na tarce jarzynowej. Cebulę pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na patelni. Marchewkę, pietruszkę i cebulę dodać do żołądków. Wszystko dusić, aż żołądki będą miękkie.
Żołądki wyjąć z wywaru, wystudzić i pokroić.
W garnku rozpuścić masło, dodać mąkę i mieszać, żeby nie było grudek. Następnie wlewać po trochu wywar z żołądków. Mieszać. Śmietanę rozrobić w szklance sosu z garnka i wlać do pozostałej części, cały czas mieszając. Do sosu wrzucić pokrojone żołądki, dodać dużo drobno posiekanego koperku.
Smacznego :D
p.s. żołądeczki zapakowane w pojemniczki za chwilę wylądują w zamrażarkowych czeluściach :D

Życzę spokojnego czwartucha i oby do piątulinka.....ja już na ten tydzień mam dość.....jestem zrypana jak kuń po westernie..... :(
Buziole :*