Zachciewajka synalka (co ja jadam,że tak rymami gadam hehe) :D
Kłania sie gulaszos+ziemniaros+sałateczkos :D
W kalendarzu piździernik, więc i na dworze piździ :) Jak sprzątałam mieszkanko to było git - popylałam na krótki rękawek. Jak tylko usiadłam to ostygłam (ale jeszcze nie na wieki wieków).... myślenie ma przyszłość, więc naprężyłam zwoje mózgowe, pogadałam ze sobą i wymyśliłam, że przecież na wieczór nie będę gotować rozgrzewających zupek, skoro barek pełen rozgrzewających syropów :D Poszłam ja więc do przybytku ulgi, przytuliłam ajerkoniak tiramisu i jest mi tak dobrze,że aż dobrze mi tak :D Mogę zabierać się do robienia świątecznych karteczek :D
Życzę Wam stosunkowo ciepłej nocy i udanego czwartucha <3 :*
babcia1 2016-10-19
No Kasiu ja też dziś przytuliłam kieliszeczek własnego ajerkoniaczku.. mniamuśny i gęsty!!Dobrej Spokojnej Nocki!!
kris13 2016-10-19
Oj, Kasieńko i ja czasem tak lubię do tego przybytku po ajerkoniaczek ;))
...a obiadek pychota! u mnie tez był gulasz ale z kokardkami czyli papardelle !
stachs7 2016-10-20
A u mnie raz damski a raz męski wiaterek daje się we znaki.Znaczy raz piździ,raz podmuchuje....Udanego czwartusia
ela05 2016-10-20
Rozgrzewka w jesienny wieczór jest wskazana,
bo własnie o to chodzi,by było dobrze nam..:))
Dużo jesiennego słońca,
by ten dzień - był pogodny i szczęśliwy
do samego końca - Pozdrawiam serdecznie Kasieńko:)**