Sałatka gyros :))

Tydzień (na wesoło)
Nie lubię poniedziałku, bo tydzień zapowiada,
czasem moje plany rujnuje i na łopatki rozkłada.
We wtorek jest lepiej, ale nie na tyle by się śmiać,
w dalszym ciągu o przyszłe dni należy się bać.
W środę przełom, wszystko jako tako się kręci,
choć niektórzy po wtorku jeszcze wstrząśnięci.
Czwartek to już w ogóle drzwi do piątku otwiera,
po całym tygodniu się człowiek nawet pozbiera.
Piąty dzień tygodnia rozświetla myśli światłością,
sobotę się wita szampanem, kwiatami, radością.
Niedziela służy odpoczynkowi, jak to po sobocie,
bo wieczorem się myśli o nadchodzącej robocie.
I tak się to życie turla od poniedziałku do niedzieli,
wszystko jest w miarę ok, jak się nic nie pierdzieli :D
"Fabryka życzeń"

Częstujcie się kochani sałatką gyros coby nabrać siły przed poniedziurwem i całym tygodniem... :(
Buziole :*

2-3 piersi z kurczaka,przyprawa gyros, por, ogórki konserwowe, kukurydza, majonez, ketchup pikantny, kapusta pekińska, cebula prażona.
Ilości składników wg uznania.

Mięso pokroić w grubszą kostkę, przyprawić gyrosem (najlepiej zostawić na noc). Smażyć na złoty kolor. Ogórki i pora pokroić w półksiężyce, kapustę w paseczki. Układać w szklanej misce warstwami (kolejność od spodu):
- kapusta pekińska
- warstwa majonezu
- mięso
- por
- ogórki (przed nałożeniem do półmiska, proponuję je odcisnąć)
- ketchup
- kukurydza
- warstwa majonezu
- cebula prażona
Smacznego :))