Wielkanocne jajeczka :)

Umyj rano dobrze jajka,
potem oba włóż do garnka.
Włóż cebulę, szczyptę soli
i nie zważaj,że to boli.
Tak robili po wsze czasy!
Nie ufarbuj se kiełbasy!!! :D

Gdyby ktoś pytał to jestem trzeźwa jak świnia :D Chciałam tylko tak dla rozruszania szczęk :D

Z serii Wielkanocne słodkości - zdjęcie stare albowiem ponieważ zanim ruszyłam doopeńkę po aparat, po jajeczkach ostał sie ino talerz :D

Biszkopt:
3 jajka, 1/2 szklanki cukru, 1/2 szklanki mąki, 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia.
Białka ubić na sztywno, dodać cukier i żółtka. Miskować. Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i lekko wymieszać. Ciasto wlać do formy. Piec w temp.160-180*C ok.25-30 minut. Ostudzić.

Ponadto:
2 galaretki brzoskwiniowe, 400 g serka homogenizowanego waniliowego, puszka brzoskwiń.
Galaretki rozpuścić w 2,5 szklanki wrzątku. Ostudzić. Serek zmiksować, połączyć z galaretkami. Biszkopt nasączyć zalewą z brzoskwiń. Posmarować masą, ułożyć brzoskwinie. Schłodzić.

Jajeczka wycinać jakąś obręczą (np.koszyczkami do szklanek). Szklanka do wycinania się nie nadaje, ponieważ po wycięciu ciężko je wypchnąć.

Kasia jutro ma wolne, więc dzisiaj to nie koniec świętowania :D :D
Buziole :*