Nigdy nie mogłem zrozumieć, w jaki sposób kotka połyka mleko. Stało się dopiero jasne, jak rozbiłem butelkę whiskey na stole w kuchni....
Borze szumiący....ile czasu on za mną chodził....ile czasu spoglądał na mnie z szuflady, kiedy tylko ją otwierałam.....aż w końcu uwolniłam jego smutny wzrok i wylądował na naszych talerzach! Oto i łon - makaronik z białym serem i cukrem, podsmażany na masełku! Mniamiiii......Towarzystwa dzielnie mu dotrzymuje mus z truskawek i borówki amerykaNckiej z zamrażarkowych zapasów :)
Spokojnej nocki i udanego łyk-endu :)))
krycha2 2017-10-21
Kasiu...takie żarełko to przysmak mojego mężowskiego...makaron połykał by co dnia...ale ileż można na to patrzeć...wtykam czasem schabowego. ..lub inne przysmaki ,które z kolei ja lubię...o on musi....hi,hi..
alik61 2017-10-21
pamiętam piątkowe dzieciństwo-makaron z serem ,ryż zapiekany z jabłkami ,albo placki ziemniaczane.......................
lucilla 2017-10-21
najlepsze jedzenie z dzieciństwa do .....teraz
mis20 2017-10-21
Kasiu jeszcze posypac cy mom-cy nimom...tzn cynamonem i niebo w gębie.......-:)