Nigdy nie odmawiam drogich prezentów. Miłość przychodzi i odchodzi, a lombard jest czynny cały czas :)))
Rogal marciński z białym makiem też jest prezentem ale spokojnie można potraktować jako moje osobiste wykonanie - osobiście go zeżarłam.... gorącego....mniodzio.....
Pięknej niedzielki życzę wszystkim nam :*