FACECI NA ZAKUPACH cz.II
* Mój mąż poszedł dzisiaj na zakupy. Mówię do niego: kup szczypiorek a on do mnie: to takie białe z zielonym? Mówię no kurde nie wiesz jak wygląda szczypiorek? A on do mnie, że on nie je tego badziewia!- Ostatecznie zadzwonił przez Messenger i pokazuje mi POR :)
* Mój sałaty lodowej szukał na mrożonkach
* Mój mąż tez potrafi robić zakupy. Kup makaron. Poszedł do sklepu i mówi poproszę makaron, pani pyta jaki ? A on odpowiada kluski....
* Przed niedzielą palmową poprosiłam żeby kupił palmę (wielkanocna jasne przecież) to wrócił jak bohater z okrzykiem : Palmy nie było kupiłem Kasie ( margarynę)
* Ja wysłałam męża po liścia laurowego. Jakoś go długo nie było.... Jakież było moje zdziwienie kiedy w drzwiach ukazał mi się z doniczką i dumny z siebie mówi " Znalazłem!". Zamiast suszonego w torebce kupił mi całego krzaka!
* Prosiłam męża żeby kupił jeden koperek na targu. Pani podaje mu, wiadomo pęczek - a on się upiera że żona chciała tylko jeden.
* Pamiętam raz jak wysłałam syna po chleb i przyszedł z kilogramem mąki bo chleba nie było. Męska pomysłowość nie zna granic.
* Kiedyś moja ciocia kazała mężowi kupić śmietanę 30% - to kupił 30% tańszą na wyprzedaży :))
gusia66 2020-11-21
Kiedyś wysłałam brata do ogrodu żeby przyniósł marchwi,długo go nie było.Wreszcie wrócił i powiedział,że nie starał się ale nic mu nie przypominało parchwi....
ranek1 2020-11-21
Mojej koleżanki mąż miał kupić cukier i po powrocie mówi,"że nie ma cukru" a ona się pyta gdzie byłeś po cukier,to jej odpowiedział,że w cukierni.Ależ się uśmiałyśmy jak mi to opowiadała.