Piernik majonezowy :)

XI zasada dynamiki Newtona: siła poślizgu na chodniku jest wprost proporcjonalna do liczby patrzących na Ciebie ludzi :)))

Witojcie...jak przygotowania do Świąt? Ja dalej niż bliżej :(( Właśnie jestem na etapie wypiekania blatów do zamówionych 10 ciast *,*
Przy okazji, jak czas pozwoli, będę wrzucała świąteczne propozycje.

Na pierwszy ogień piernik majonezowy.
2 jajka, szczypta soli, szklanka cukru, szklanka mąki, 2 łyżki przyprawy do piernika (= opakowanie 20g), 3 łyżki kakao, 1/2 szklanki gęstego jogurtu naturalnego (= 4 łyżki), 4 łyżki majonezu, 1,5 łyżeczki sody, 2 łyżki powideł.

Jajka zmiksować, partiami dodawać cukier. Mąkę, kakao, przyprawę i sodę przesiać. Stopniowo dodawać do masy jajecznej razem z jogurtem. Następnie dodać majonez oraz powidła i dobrze wymiksować. Keksówkę wysmarować margaryną lub wyłożyć papierem. Ciasto przelać do formy. Piec w piekarniku nagrzanym na 180 stopni C na grzałkach góra-dół około godziny (do suchego patyczka).

Polewa: 2 łyżki kakao, 2 łyżki cukru, 100 g masła, 1 jajko.
Kakao, cukier i masło rozgrzać w garnku na bardzo małym ogniu, aż do całkowitego rozpuszczenia się składników (nie gotować).
Jajko ubić, wlać do jeszcze dobrze ciepłej masy i miksować, aż do uzyskania lśniącej polewy.