Było to dla niej i poniżające i bardzo niewygodne, bowiem zostawiła tutaj liczne majątki, a decyzja sądu znacznie skomplikowała jej bieżącą nad nimi kontrolę. Większość tych dóbr położona była przy granicy austriackiej, księżna wyszukała więc skromną posiadłość w Bilej Wodzie koło Złotego Stoku, zaledwie 10 km od Kamieńca i tutaj osiadła, zajmując XVII-wieczny dworek myśliwski. Co się zaś tyczy kamienieckiego pałacu, na podstawie decyzji sądu odzyskała prawo do apartamentów w jego wieży, jednak nie wolno jej było wchodzić głównym wejściem.