luzem

no więc jak już pisałam dzisiaj byłam w Farcie pokarmić konie a potem pojechałam z panią do naszych

lonżowałam Bonusa, (przy wychodzeniu z boksu mnie staranował ale ok) na początku oczywiście latał jak głupi bo musiał sie wybiegać, rozjechał sie w błocie na brzuch- nie zapomne tego widoku! nic mu nie jest jakby co ;D
ale potem już było fajnie, słuchał sie ogólnie jestem z niego dumna że tak fajnie chodził
miło sie patrzy na takiego dzieciucha jak sie stara
potem ćwiczyliśmy ukłon i tu UWAGA zaskoczenie- Bonek zamiast ukłonu od razu zrobił klęknięcie na dwie przednie nogi! i tak sobie został w takiej pozycji a ja go klepałam po zadku z bananem na twarzy, chyba mu sie podobało :p
zrobił sie z niego fajny konik, juz mnie praktycznie nie gryzie, odpały nadal ma ale to jeszcze maluch może z wiekiem mu przejdzie

u Franka dobrze, konik wypucowany, wymiziany i wycałowany :)
kochany jest

7 maja Bonus obchodzi 2 urodziny, mam w planach mu kupić dużą piłke do zabawy
jak macie jakieś inne pomysły to piszcie!