Franek

z dzisiaj :)
ale jestem zadowolona z koni
najpierw na lonże poszedł Bonek, dał sobie ładnie założyć ogłowie nawet
troche mu sie nie podobało jak go poganiałam, uczy musiał kulić -.- raz mi sie próbował wyrwać ale łatwo odpuścił
z galopami nawet było nieźle, myślałam że będzie dużoooo gorzej ;D ważne że sie starał
Franek oczywiście miał nadmiar energii i śmigał pare kółek galopem ale ogólnie grzeczny był
potem nas złapał deszcz i zaprowadziłam kunie do stajni

co do Bonka jeszcze to strasznie sie ciesze bo sie uspokoił i już praktycznie nie gryzie :D
wiercipięta z niego co prawda ale jest już dużo lepiej, fajne konisko z niego rośnie

może dzisiaj z Ariką na jazde do Zbrosów ;)


wbijać
https://www.photoblog.pl/kissiaa/122741656/ja-i-domi.html