Ze stolicy Pomorskiego do stolicy Warmińsko-Mazurskiego
Po pierwsze: z ledwością się wcisnęłam…
Po drugie: miejscówa-Pierwsza Klasa, czyli łączenie dwóch wagonów. Razem ze śpiącym „Panem” , który jeździł to, do przodu to, do tyłu przy każdym większym zakręcie.
Po trzecie: widoki za okienkiem-cudne…
Po czwarte: pies ledwo dyszący, dzieciaki wracające z koloni zajmujące dwa wagony śpiewające jakieś piosenki:( oraz kilku studentów jadących na drugi koniec Polski.
No ale w końcu znalazło się miejsce i dla mnie…
_____________________________________________
Zaczerpując trochę świeżego powietrza pstryknęłam fotkę...
ooooo 2010-07-16
ladnie;)
gay34 2010-07-28
a bilet masz?:D