sposób na małe ciepełko w zimowych Karkonoszach

Jak zwykle wyprawa udana i będzie co wspominać. Dzięki Wam oszołomy górscy:)))

edinowy 2009-12-13

kochany wigwamik ratujący życie:)) dzięki WAM wielgachne :)))

liana76 2009-12-13

brrrr ....do dziś czuję ten chłod ale i tak było super:)))

miru1 2009-12-13

To jest To,wielkie dzięki:))

domkon 2009-12-13

Zazdroszczę całej oszołomowo-góroczłapowej rodzinie YETI!!!

adigonz 2009-12-14

Witam Cie zycze milego Poniedzialku.ale zima

mrrrau 2009-12-14

Trochę Was "zawiało". ;o)

beti35 2009-12-14

Co wy tam gotujecie w tych kociołkach ???? Proponuje grzańca !!!!!
***POZDRAWIAM***

gabbia 2009-12-14

O rany!!!! Kozuniu, czy to aby napewno Karkonosze??? Przecież to wygląda jak schron na Mont Blanc.Odważni jesteście że w taka pogodę szliście.

koati 2009-12-14

fajna impreza, tylko czemu wszyscy tak samo się przebrali:)

kkasiula 2009-12-14

ciocia już mówiłam mamie ale to teraz Tobie powiem nie normalni jesteście bo
poszliście w taką pogodę :)

teresia 2009-12-14

ale kawusia to nigdy nam nie smakowała tak jak wtedy:)

mgydi 2009-12-14

Jak sobie wspomnę kominek na Krawców Wierch to jak na Was patrzę to mi ciarki po plecach przechodzą :-)

mgydi 2009-12-14

Ha ha ha Kozuniu, ależ mi wysmarowałaś komentarz :-). Nie ma to jak coś poznać na własnej skórze :-). Wbrew pozorom zimno wcale nie jest aż tak przykrym uczuciem, szczególnie jak się idzie w fajnym towarzystwie. Z Ciebie to jednak jest niezła narkomanka :-) ... ale jednak rozsądna :-). Zadbaj o swoje zmarzniete kopytka, bo musisz jeszcze spróbować uczucia z niskim ciśnieniem :-).
Gratuluje tych przeżyć :-). Danka jestes mocna :-)

zorro79 2009-12-14

Nie no takie klimaty to coś fantastycznego. Gratuluję i podziwiam miłośników górskich przygód. Na prawdę warto. Może jest i ciężko czasami człowiek ma swoje słabości ale to mija. Patrząc z perspektywy czasu na nasze dokonania stajemy się silniejsi i bardziej dowartościowani że podołaliśmy wyzwaniu, a wspomnienia mają nieocenioną wartość sentymentalną. Pozdrawiam Marek