Na mostku dla pieszych, nad ul. Lubicz w Krakowie - 12.V.2009

jurekw 2009-05-16

Nie wiem czy jestem pierwszy, ważne że się na całuska załapałem:) Kraków to sentymentalne wspomnienia moich kawalerskich czasów:)

myszcia 2009-05-17

Złapałam......wielkie dzięki;)))))

puchwl 2009-05-17

Pozdrawiam Kraków i miłą Krakuskę!

ewelen 2009-05-17

Złapałam całuski, należą mi się, bo Kraków uwielbiam , od dziecka mówiłam że to jedyne miasto do którego mogłabym się przeprowdzić z Opola.Beniu z mostkiem Ci do twarzy, pięknie na nim wyglądasz, miłej niedzieli.

cudolik2 2009-05-17

Pamietam to miejsce doskonale,tam jeden piesek,w deszczowo zimny dzień urwał sie ze smyczy(siusiał koło drzewka,nieopodal kiosku z prasą),i przyszdł przywitać się ze mną"łapkami po jasnym płaszczu".Kosztowało mnie to 50 zł.;)))Ale Kraków i tak kocham;))Pozdrawiam Cie serdecznie!

kozunia 2009-05-17

ja czuję ogromny sentyment:)))

andzia58 2009-05-18

ha!... podobnie jak *jurekw .. tyle ze nie kawalerskich a panienskich ...i na tym nie poprzestałam, bywało tak ze brałam 2-3 dni urlopu i jechałam do Twojego miasta zeby posiedziec na Starym Rynku czy powłoczyc sie uliczkami krakowskimi ..pozagladac do galeriii ...wracałam zmeczona ale szczesliwa ;-)
wiele wycieczek zorganizowałam do Krakowa i okolic ... najpierw z pracy ... (zajmowalam sie sprawami socjalnymi w kadrach) ..a pozniej wycieczkami szkolnymi .. kiedy dzieci chodzily do szkoły :-)
dawno nie byłam w Krakowie ... dlatego ciiiiiiiiiiii ... (zeby nie zapeszyc) :-) pozdrawiam serdecznie Beniu :-)

gotka11 2009-05-18

no właśnie wróciła z Krakowa , cudne miasto !!!

cyrus1 2009-05-18

Witaj Krakusku :)
Miłego wieczorka życzę .

joann00 2009-05-19

ja też, ja też! Wpadam do Krakowa od czasu do czasu, ostatnio w Muzeum Historii Fotografii byłam...