kromis 2018-11-22
Bardzo goscinni. Bury to nawet wymiotl kurz spod kaloryfera ;)
Myszke wyprowadzil Pancio na lake wiec wspolnego sniadania nie bylo.
wiesia9 2018-11-23
Całkiem duża ta myszka! Chyba przyjęcie w gości nie było zanadto męczące dla niej, nie wydaje się przycupnięta jak mysz pod miotłą, całkiem odważnie strzela oczkami. :-D
bourget 2018-11-24
haha..no ja wczoraj wrocilam w nocy po pracy i zastalam "zebranie" w kuchni! musiala jakas samobojczyni sie wprosic, bo za zimno jej bylo na dworze...6 kotow obstawialo kazdy rog...reszta w drugim rzedzie...