"Wieczór..."
Gdy zapadnie nagle zmrok,
Siądziesz w kącie z piórem w ręku.
Gdy ogarnie cię już mrok,
Zaczniesz pisać na papierku.
Najpierw przelewasz swe uczucia,
To, co myślisz, to, co czujesz.
Są jak w serce twe ukłucia,
A ty ciągle się przejmujesz.
Nieraz myślisz o Aniołach,
One nie są doskonałe.
Przecież rodzą się w popiołach,
I te duże, i te małe.
Tak, jak w lecie na kamieniu,
Leżąc w ciszy, w samotności,
Myślisz czasem o zbawieniu,
Oraz także o miłości.
========
Autor:apocalypticus