Zaśnij we mnie
w wygodnym łóżku ramion
pościeli nienasyconych wrażeń
Śnij we mnie
pastelowe myśli wniosę do ogrodu
łagodne brzmienie oddechu podam ci w kielichu dzwonków
będziesz pić przez słomkę
Zaśpij jeszcze
nie usłysz poranka gdy ten odważy się być napastliwy
A kiedy zechcesz
zbudź się ze mnie