Deszcz nas złapał na środku wzburzonego jeziora...
W jednaej ręce parasolka, w drugiej smycz, w trzeciej aparat, a lekki nie jest...
Siła wiatru dochodziła do 10 w skali beauforta... Sytuacja była dramatyczna... Stąd krzywy kadr...
dodane na fotoforum:
cypryjka 2008-07-14
no tak..... pieski zywot... pani pod parasolka a emi moknie..... kazdy by byl nieszczesliwy..... :((
krakadil 2008-07-14
Niesamowite ujęcie.......Jaką E miska pokorę wobec potęgi żywiołu okazała :)))) Ciekawe czy Pani E miśki tak samo zestrachana była hahahahahahahhahah :)))))
zmijka2 2008-07-14
Jolu spryciara jestes....ja zwiewam jak jest burza .:):)
Pozdrawiam .._____________milutkigo dnia.:)
itaka7 2008-07-14
To są dopiero Przeżycia;zazdroszczę pozytywnie!
Jolu ,w razie czego wołaj ;podjadę na ratunek!;)))
Pozdro serdeczne!:)))
medii 2008-07-14
witam milutko pozdrawiam cieplutko z rannym uśmiechem :-))))nie dziwic się po takich przeżyciach e miska smutna
irenam 2008-07-14
Kochany piesio! U nas jak narazie nie było żadnego żywiołu. Przez weekend była "Afryka", dochodziło w słońcu do 40 stopni. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
krakadil 2008-07-14
E tam...... Jola nie rób scen :)))) Uwiecznię cię jeszcze lepiej bo z wafelkiem w uchu :))))) Buźka.
krakadil 2008-07-14
A to jest Dobrunia........w razie jakbyś dalej neiw eidziała kto to :))
krakadil 2008-07-14
Ładna a jaka śmiechowa kobieta :))))
gosiak 2008-07-14
O matko moja to jednak pojechałyscie nad jeziora a było domu pilnować i inwentarza.