Spacerek trwał do zachodu słonka.
A właściwie zanim dotarłam na przeciwległy brzeg już mi zdążyło umknąć.
Ale nic to,jutro też jest dzień i zachód słonka.
Wśród drzew widać tylko mini-mini pałacyk myśliwski.
(9km. za mną-spacerek dookoła jeziora-Paprocany)