annaG
zima
zima już cały świat przybrała
rzuciła puchem na kolory
przykryła sosny w chłodnych kniejach
tuszując pojesienną gorycz
górom śniegowe peleryny
na ostre grzbiety powkładała
zmrożonym palcem wśród ozimin
biel kładła w skiby tak jak malarz
wykwintną kolię z łzawych sopli
na dachach domów rozwiesiła
ani nie myśli szybko topnieć
kryształem zdobna balerina