Jeszcze tyle tygodni! Po co wiosny czekać?
Bielą mroźnego kwiatu sad dziś w nocy obrósł,
Słońce między pnie poszło szafiry rozwlekać
I siec prętami cienia, biały skrzący obrus.
Na nisko zwisłą gałąź spada ciężko wrona
I skrzydłem białe puchy zmiata od niechcenia
Wtedy pod nią na śniegu, śmiesznie wydłużona,
Modrą wronę kołysze modra gałąź cienia.
Drzewom sen o jesieni w mróz jest jeszcze dalszy
A przecież - patrz - w tym białym roziskrzonym pyle
Płonie już oto pąsem gatunek najtrwalszy
Ścigłych, zimowych jabłek...Przyleciały gile!
BEATA OBERTYŃSKA
krajali 2011-01-18
Śliczna fotka:-)