amala 2009-11-19
Bożenko, w jednej z książek o fotografii portretowej przeczytałam ostatnio, że sposób w jaki fotografujemy ludzi świadczy o nas samych. Wypełnianie samą twarzą kadru odzwierciedla empatię oraz zdolność do współdzialania... Ponieważ dane mi było poznać Cię w życiu realnym, wiem, że w Twoim przypadku nie są to puste słowa, dokładnie tak jest: jesteś ciepła, wrażliwa, otwarta na drugiego Człowieka: to widać, słychac i czuć Bożenko...
A portret Martynki zabieram gwiazdką do siebie... Jest piękny :)
asiak78 2009-11-19
przecudny pełen ciepła portrecik:)
wiele16 2009-11-19
Przy moim apetycie, Bożenko, nic a nic nie przeszkadza mi monokulturalne uprawianie dziecięcych portretów. Połykam takie kęs za kęsem, bez gryzienia, a potem się dziwię z czego tak tyję! ;o))) Zapytam przy okazji - czy masz w aparacie lampę wbudowaną czy oddzielną, dopinaną?
lena73 2009-11-19
Jędrku, jak widać na załączonym zdjęciu wbudowaną...i tak cud, że dziecię nie zostało złapane w trakcie mrugnięcia...
DZIĘKUJĘ :-***
:-)))
wiele16 2009-11-20
Tak podejrzewałem. Bożenko, spróbuj podkleić (plastrem? przylepcem?) od dołu lampy biały kartonik np. 5 x 5 cm (może nawet większy) w ten sposób, by zasłonić nim bezpośredni błysk w twarz i oczy Martynki, a niech cała siła światła flesza pójdzie w górę, na biały sufit. Porównaj efekty. Może to drugie będzie lepszym rozwiązaniem użycia lampy? Spróbuj również użyć w ten sposób lampy w dzień, kiedy za Martynką (lub z boku) jest okno. Czasem otrzymuje się dzięki takim zabiegom zaskakujące rezultaty. ;o)
Szybkiego powrotu do zdrowia z aparatem w ręce życzę! ;o)))
ania73 2009-11-23
moja ulubiona modeleczka:)
pieknie pokazana:)Bozenko,pozdrawiam:)
ginger7 2009-12-02
...czarujący portret!!!
(komentarze wyłączone)