Dom z papieru

Dom z papieru

To chyba najlepszy z netflixowskich seriali jaki obejrzeliśmy do tej pory. A nie było ich jakoś dużo bo tylko 4: Breaking Bad, House of Cards, Th1rteen R3ason Why? No i La casa de papel.
Jest trochę głupich błędów rzucajacych sie w oczy i jest trochę słabej gry jak wszędzie. Ale Berlin to chyba najlepszy punkt tego serialu. Sceny z jego udziałem zawsze są pełne emocji bo Berlin to mistrz manipulacji i szantażu, a do tego sporo uroku osobistego i charyzmy.

Czerwone kombinezony i maski wzorowane na Salvadorze Dalim stały się znakiem rozpoznawczym "Domu z papieru". Na uwagę zasługuje także muzyka, szczególnie elektroniczna sekwencja zamykająca każdy odcinek czy pojawiająca się kilkakrotnie ludowa piosenka "Ciao Bella’", która już została parę razy niezle zremiksowana.
Reasumując polecam :)