u Atosia dużo zmian, został kastratem :)))
Co mogę powiedzieć - dobry wet/chirurg to skarb na wage złota, szczególnie przy trudnych kastracjach np. z wnętrostwem. Atoś był jednostronnym, jądro zagrzebane bardzo głęboko w brzuszku pierwszy raz znalezione na usg dopiero przy operacji - i wcale nie tak łatwo. Mój brak zaufania i panikarstwo skończyło się dopiero w poprzednim roku, oddałam go w naprawdę dobre i wielokrotnie sprawdzone :D ręce.. a i zagoił się prawie migiem, zero komplikacji, teraz jestem spokojna :)))
Pamietajcie o badaniach - krew i echo serca to podstawa! Istotna:)
atiseti 2017-01-13
Witaj Atos w gronie kastratów:)
Życie jest piękne i bez jaj :))))
Masz racje, moje wyglądają bardzo zdrowo ale musze im zrobić badania !
razdwa3 2017-01-13
Atos cudo! Nie mogę się napatrzyć na Twoje foty! :)