jestem padnięta. odliczam dni do powrotu Sebka, przed nami ciężki okres...
nawet Wam nie pisze ile przed nami itd... powiem tylko że wesele wydawało mi się urwaniem głowy, ale to, w ogóle nie wiem jak to nazwać...
mam ochotę nad morze pojechać.
mam ochotę się wyspać.
itd....
tato ma jutro imieniny, nie mam prezentu;(
padam na twarz.
dobranoc ulubieni