Raz pewnej niewieście
utknął palec w cieście.
Nie zauważyła.
W piekarnik wsadziła.
I upiekła palec
I ciasto - zakalec.
x
Raz pewien konduktor
Zakupił reduktor
Reduktor był nowy
Piękny i stożkowy.
Kochał tę zębatkę
Prawie jak swą matkę
Bo do mechanizmów
Miał popęd niezdrowy.
x
A pewien kolejarz
zrobił se balejaż
I na stacji nań
napadło kilka pań.
Lecz chciały, cholera,
Tylko adres fryzjera.
x
Henryk miał Honoratę.
Honorata - tatę.
Tata zaś, pod Chorzowem
Całkiem niezłą chatę.
Ale nie ma w historii
Tej niczego co by
Tłumaczyło co łączy owe trzy osoby.