Koniec Miłościi ...

Koniec Miłościi ...

Zawsze uważałem cię za najpiękniejszą dziewczynę na świecie.
- Naprawdę?
- Odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem.
- To bardzo miłe... Zrobiłeś mi przyjemność. Inni też mi to mówili, ale to było bez znaczenia.
- Uważałaś, że to żart?
- Nie... Po prostu... nie zwracałam uwagi na to, co mówią. Dopiero ty... To, co mówisz ma dla mnie znaczenie.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

-nie, nie kocham Cię.
-po takim czasie Ty dopiero teraz mi mówisz, że mnie nie kochasz? chociaż powiedz dlaczego?!
-m.in. bo nie masz na imię Michał..
-a może bo nie jestem Michałem?
-przepraszam..
-ja Ciebie nigdy nie zostawie..
-jesteś pewien?
-NIGDY Cię nie zostawię bez powodu tak jak on! NIGDY nie sprawię Ci takiego bólu
-a może ja bym wolała i tak z nim być?
-nawet jakby znów Cię bez powodu zostawił?
-tak, mimo wszystko, wiesz? i przestań mówić, że zostawił mnie bez powodu! i tak bym wolała z nim być! nawet jeśli miałby mnie zranić potem 10x mocniej. po prostu jestem gotowa na wszystko dla tamtych chwil! rozumiesz?
-ej, nie możesz tak myśleć
-przepraszam..
-nie chodzi o to, że masz mnie przepraszać, ja Cię kocham, ale teraz też nie o to chodzi. Nie możesz całe życie myśleć tylko o nim, musisz nauczyć się kochać kogoś innego!
-Ciebie? a może ja wcale nie chce?
-chciałbym żeby tak było, ale jeżeli nie mnie to i tak kogoś innego! na Boga, już nigdy z nim nie będziesz!
-skąd wiesz?! skąd to do cholery możesz wiedzieć?!
-rozmawiacie?
-nie..
-piszecie?
-nie..
-utrzymujecie jakiś kontakt?
-nie..
-czy on w ogóle na Ciebie patrzy?
-nie..
-no widzisz.. on jest obojętny!
-wiesz co właśnie zrobiłeś?
-tak, wytłumaczyłem Ci, że i tak już z nim nigdy nie będziesz i że musisz się z tym pogodzić...
-nie!
-no więc co?
-właśnie złamałeś swoją obietnicę!
-jaką?
-zraniłeś mnie! zraniłeś mnie najbardziej!
-przepraszam..

dodane na fotoforum: