Oficjalny happy ending?

Tak dawno nie pisałam, że nie pamiętam nawet czcionek, którymi znakowałam zdjęcia do tej pory.
No więc nie ma co tego przeciągać. Zawieszam oficjalnie blog ten na czas nieznany, lecz na pewno długi, a może i w końcu kiedyś tutaj wejdę, usunę wszystkie zdjęcia i tyle mnie będziecie widzieć.
Pozdrawim wszystkich czytających i wspierających mnie w perypetiach z prawem jazdy związanych.
18 sierpnia mam egzamin praktyczny. Jakoś to będzie... Mam nadzieję. Termin to 10:30. Pozwalam wam więc (lecz bez zobowiązań) potrzymać w tym terminie kciuka, albo dwa. Pewnie i tak siądę za kółkiem dopiero koło 11:30 lub 12:00 Chyba ze egzaminator będzie miał humor na oblewanie wszystkich, to zdąży oblać i mnie do godziny 11.
Nic. Jakoś to będzie jak już mówiłam. Gorzej lub lepiej, ale żyje się dalej.