Kraków

Kraków

ul Nad Sudołem
Humor
Pewnego razu gdzieś na zapominanej wsie gdzie psy szczekają dupami, a prąd zawraca na liniach i gdzie słońce nie świeci, żyła sobie rodzinka - ojciec, matka i trzech synów. Żyli oni tylko dzięki swojej jedynej krowie.
Jednego ranka ojciec szedł jak co dzień do obory wydoić krowę. Wchodzi patrzy - na ścianach krew, flaki a na środku zamiast krowy leży kupa mięsa i kości. Załamany ojciec który stracił sens swojego życia (jak on teraz utrzyma rodzinę bez tej krowy) wziął sznur i powiesił się. Matka martwiła się co ojciec tak długo nie wraca to poszła do obory i po tym co zobaczyła pobiegła nad rzekę i się utopiła.
Następnie pierwszy syn wszedł do obory i zobaczywszy ojca i resztki z krowy zrobił to samo co matka, ale gdy już miał skakać do rzeki pojawiła się syrena i mówi do niego:
- Wyr*chaj mnie 20 razy to wszystko będzie jak dawniej....
Syn był cienias, pomyślał sobie "nie dam rady" i skoczył do wody. Następnie drugi syn poszedł do obory, potem nad rzekę i znowu wypłynęła syrena:
- Słuchaj będziesz się ze mną kochał 20 razy to ożywię Twoją mamę, Twojego tatę i wszystko będzie jak dawniej.
Syn pomyślał "a co tam spróbuje", nie udało mu się zaspokoić syreny i z rozpaczy rzucił się do rzeki.
I trzeci syn poszedł do obory, zobaczył ojca na sznurze, pobiegł nad rzekę i znowu wynurzyła się syrena:
- Słuchaj przelecisz mnie 20 razy to wskrzeszę twoich braci, Twoją matkę i Twojego ojca i wszystko będzie jak dawniej.
Na to trzeci syn:
- A mogę 30 razy?
- No tak
- A 40 razy?
- Pewnie...
- A 50 razy?
- Nom
- A 60 razy?
- Hmmm no tak...
- A nie pękniesz tak jak krówka?

dodane na fotoforum:

znajoma

znajoma 2018-09-26

Miłego wieczoru i spokojnej nocki.:)))

dodaj komentarz

kolejne >