Według niektórych wersji czarna wołga miała białe firanki w oknach, inne wspominały o białych oponach lub o braku tablic rejestracyjnych. Jeździli nią księża lub zakonnice, Żydzi, SB ewentualnie wampiry lub sataniści. Samochód miał krążyć po drogach po zmroku, a jego kierowca porywał dzieci i spuszczał im krew jako lekarstwo dla bogatych Niemców umierających na białaczkę.