[24070659]

Rzecz w tym, że mężczyzna, że znów wrócę do Freuda, by posłużyć się metaforą, rozgrzewa się jak żarówka: trzask prask i już jest rozżarzony do czerwoności, i kolejne trzask prask lub pstryk, jak kto woli, i w sekundę sopel lodu. Płeć niewieścia zaś, i to jest naukowo dowiedzione, rozgrzewa się jak ruszt, rozumiemy się? Powolutku, pomalutku, na wolnym ogniu, jak dobra escudella. Ale gdy się już rozgrzeje, nie ma siły, która by to zatrzymała. Jak wielkie piece w Vizacyi.


https://www.youtube.com/watch?v=StJLvbPIvTw

asica

asica 2012-12-07

oo a u ciebie ogrzewanie widze jest na mróz ;)

weromek

weromek 2012-12-10

No to się rozgrzałem***Pozdrówka***

emporio

emporio 2012-12-12

Kobieta to płomien który grzeje, nie tylko płonie ...;)))

dodaj komentarz

kolejne >