POGODNEJ I RADOSNEJ NIEDZIELI WAM ŻYCZĘ.
SZKAPA /Igor Sikirycki/
W małej wioszczynie, koło Zwardonia,
Wychował gazda dziwnego konia.
Z wyglądu niby zwyczajna szkapa,
Lecz miała w sobie sił taki zapas,
Że kiedy gazda na wóz ogromny
Drzewa nałożył całe dwie tony,
Szkapa ten ciężar pod stromą górę
Wciągała lekko niby garść piórek.
Gazda jak gazda - pomyślał sobie:
Mało jej wozu, to drugi zrobię,
I po tygodniu wspomniana szkapa
Z dwoma wozami musiała człapać.
Ludziska "brawo"! wołali chórem,
Gdy szkapa wozy wlokła pod górę.
Tymczasem gazda pomyślał sobie:
Ciągnie dwa wozy, to trzeci zrobię.
I po tygodniu wspomniana szkapa
Z trzema wozami musiała człapać.
Ludzie stawali szepcąc w zadumie:
"Ależ ten gazda powozić umie".
Nagle pod górę, w połowie drogi,
Koń padł - po prostu wyciągnął nogi,
A wtedy gazda nad nim zapłakał:
"Żal mi okrutnie, żal nieboraka".
Teraz z morałem nie czas już zwlekać:
Tak się zajeżdża często człowieka.
dodane na fotoforum:
ferd47 2012-08-05
Jak się mieszka gdzie jest stadnina to można
podglądać obyczaje końskie.
Pozdrawiam.
terche 2012-08-05
Oj tak ,święta prawda.... pozdrawiam miło:))
hannae 2012-08-06
I tak wlasnie jest Kasiu - gazda to panstwo , my - szkapa jestesmy . tylko jak dlugo ! , 67 lat tyrac , wyciagniemy kopyta - tak jak ona ale o nas , nikt wiersza nie napisze , pozdrawiam serdecznie .