Na tamtym terenie często grasują dziki, niszczą pola, ogrody, łąki. Na łące zwijają darń i szukają pędraków. Trzeba taką łąkę wyrównać, bo nie będzie jej można wykosić.
Przyjeżdżam, a tu rozpacz, dziki zryły łąkę. Pocieszyłam babcię, że to i tak nie ostatni raz i poszłyśmy równać po dzikach. Opisywałam o tym wcześniej. Paliło wrześniowe słońce, a my we dwie na stromym stoku, rozwijamy te rulony darni, układamy, udeptujemy. Takie miałyśmy czasem z Ludwisią zajęcie, ale to wszystko przybliżało nas do siebie. Sąsiedzi pomagali babci, ale i ona pomagała wszystkim przy sianokosach, wykopkach, w ogrodzie.
Była bardzo ciepłą i otwartą osobą, może dlatego że tego ciepła w jej zyciu brakowało.
Siadała blisko przy mnie, obejmowałam ją, przytulałam, bardzo to lubiła.
https://www.piwniczna.pl/pl/3472/24661/Esemesik_z_kurnej_chaty.html
henry 2013-07-24
Pamiętam Twoje opowieści....
Babcia Ludwisia miala cięzki los.. ale cieszyla sie kazdym przezytym dniem,....
martaz 2013-07-25
Od czasu jak sie o niej dowiedziałam bardzo często o niej myślałam...piękna schludna chata...........
ato1rod 2013-07-25
Jak dobrze że byłaś zawsze blisko Babci, a to co dla Niej zrobiłaś jest niewyobrażalne, byłaś dla Niej niesamowitą podporą, pozdrawiam :)))
tomeksc 2013-07-25
jak Ty pięknie opisujesz taką zwyczajną Babciną codzienność
Bardzo lubię tu zaglądać i czekam zawsze na nową, krótką opowieść
Pozdrawiam i czekam na wiadomość, że album o Królowej Gór jest już w przygotowaniu.
Myślę, że moglibyśmy się tu wszyscy miłośnicy gór jakoś skrzyknąć i pomóc Ci w sfinalizowaniu takiego wydawnictwa.
Mam nadzieję, że doczekam tego dnia, kiedy wezmę do ręki Twoje wydanie pamiętnika o Babci Ludwice
annie1 2013-07-25
świeże,wiosenne widoki
marcysi 2013-07-27
u Gazdy na stronie jest takie piękne zdjęcie jak grabi razem z sąsiadką siano, choć nie wiem czy i u Ciebie tego zdjęcia nie ma...bardzo głęboko siedzi w mojej pamięci;-)
Teraz już ma Poczekaju pola nie zobaczy, wszystko trawą i kwiatami zarasta....tylko widok z okna ciągle ten sam...niezmiennie zachwycający....
zosia1 2013-07-28
Jeszcze w tym roku tam nie byłam...... Ale za to odwiedziłam Babcię na cmentarzu.... I jest ze mną na szlakach, czuję to i rozmawiam z Nią....
(komentarze wyłączone)