Wczoraj nad zalewem w Zemborzycach .

To w zasadzie w granicach miasta, dojeżdża się miejską komunikacją, albo jak ja piechotką, to tylko 5km.

Pierwsi odważni już pływają.

myszcia 2009-06-08

brrr.......mnie zimno przeszło;)))))..na morsa się nie nadaję;)

malgos1 2009-06-08

fajnie tam , jak pogoda dopisała to tylko korzystać ...;)

stif56 2009-06-08

Piękne miejsce Małgosiu...........:) pozdrawiam serdecznie

tess02 2009-06-08

to faktycznie odwazni ,po tylu zimnych dniach woda napewno zimna...:)))))
witaj Małgos...dobrego wieczorku...:)))))))

hannae 2009-06-08

Witaj Malgosiu, to sa naprawde baardzo odwazni ,oni sa chyba przyzwyczajeni do takiej...brrrr wody. Pieknie tu wyglada. Milutkiego wieczoru zycze Tobie.

labro 2009-06-08

Pozdrawiam Cię Małgosiu i odważnego-pływającego, czy to może ktoś z Twojej rodziny ;)))???

marcysi 2009-06-08

odważny...bbbrrryyy;-) musiało być zimno;-)

dejavue 2009-06-08

Sama w upaly się chętnie ochłodziłabym ;-))

inna5 2009-06-08

ojjj aż mi sie zimno zrobiło.....odważny, tylko niech się nie rozchoruje:)

moro60 2009-06-08

Małgosiu, a mój dom rodzinny znadjdował się w odległości około 3 km od zalewu. Dlatego z sentymentem patrzę na te zdjęcia.

juvella 2009-06-08

Świetne....a człowiek odważny,u nas chłodno jeszcze
ale tam na Twoim zdjęciu jest bardzo pogodnie...:)
Pozdrawiam serdecznie Małgosiu.

zbych1 2009-06-08

Zalew piękny ale woda chyba jeszcze zimna, na takie kąpiele poczekam....
Miłej nocki i słonecznego poranka życzę.

moro60 2009-06-08

Pamiętam czas kiedy tamtędy płynęła tylko Bystrzyca , most na niej, rozległe łąki, stary, drewniany młyn w którym mieszkała jeszcze prawdopodobnie właścicielka lub spadkobierczyni znacjonalizowanego młyna. Zajmowała się krawiectwem i szyła piękne suknie mojej mamie. No i doskonale pamiętam dworskie zabudowania pałacowe, stajnie. Dawno tam nie bylam, może jeszcze kiedyś sie wybiorę chociaż zdaję sobie sprawę z tego że nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki. I ja pozdrawiam serdecznie Małgosiu.