Biegnę do Ciebie przez gąszcz smutków,
nie oglądając się za siebie.
Tylko kolana pozbijane,
ale nikt o tym przecież nie wie.
Biegnę do Ciebie zapłakana,
choć słońce mruga tak wesoło.
Nie wiem jednak, czy znajdę szczęście,
tyle dróg złudnych jest wokoło.
Biegnę do Ciebie, jak szalona,
pod nogi ciągle kamień spada.
Wyciągam dłonie, by już dotknąć,
ale to tylko jakaś mara.
Biegnę i krzyczę – gdzie jest prawda?
Drzewa kłaniają się swym cieniem.
Wierzę, że znajdę wreszcie drogę,
gdzie będziesz czekał z utęsknieniem.
Biegnę, bo wiarę mam ogromną,
nic mnie nie może już zatrzymać.
Wyciągnij tylko swe ramiona,
przytul nareszcie, przestań gdybać!
dodane na fotoforum:
figa1020 2009-01-24
Pieknie :-)
shadeka 2009-01-25
no taka zima ... :)
mono71 2009-01-25
Śliczne...:))
matidc 2009-01-28
...przytulic, objac... ile to słow moze zastapic.
Wspomnienia to super rzecz, z tym ze sa ulotne dlatego tez robie zdjecia by na starosc dopomoc sobie :)
Super zima i zachody!
Pozdrawiam