cudze chwalicie, swego nie znacie ;-)

Zdecydowanie mogę użyć powyższych słów do miejsc które chce Wam pokazać.
O Twierdzy Przemyśl słyszałam od dawna, nie dało się nie słyszeć jak od Przemyśla dzieli mnie niespełna 40 km.
Forty Twierdzy Przemyśl to był „konik” mojego brata który uczył się w Przemyślu i forty na weekendach zwiedzał nie raz i nie raz o nich od niego słyszałam.
Ja te miejsca, a raczej zaledwie małą ich cząstkę zwiedziłam po raz pierwszy w ubiegły poniedziałek,
Wraz z Dorotą – doris85 i Agnieszkę (niegarnkową) odwiedziłyśmy 4 forty – Orzechowce, Duńkowiczki, Żurawica i Bolestraszyce.

Wszystkich fortów jest o wiele więcej, rozsiane dookoła Przemyśla mniej więcej w odległości 10 km od miasta i w samym mieście również.
Ta pierwsza moje wizyta w Twierdzy Przemyśl zaostrzyła apetyt na jeszcze.
Nie będę Wam pisać o tym co to są forty i czym jest Twierdza Przemyśl bo o tym możecie spokojnie poczytać na wielu ciekawych stronach w internecie.

Ale przytoczę jeden cytat znaleziony na stronie: https://visit.przemysl.pl

„Dziś ruiny fortów stały się tym czym dla romantyków były stare zamki. Niewykorzystane, niejednokrotnie zagubione w głuszy leśnej, ciche, monumentalne i tajemnicze stają się źródłem wielu legend i opowieści.
Zwiedzając ciemne kazamaty forteczne niejednokrotnie w wyobraźni możemy zobaczyć rozmyte sylwetki żołnierzy walczących tu na początku wieku.
Długie korytarze odbijają echo naszych kroków, tak że wydaje się nam, iż ktoś nadchodzi z naprzeciwka.”

Nic dodać, nic ująć ;-)
Tylko zaprosić do obejrzenia kilku kadrów z tych miejsc, a jeśli będziecie kiedyś w okolicy Przemyśla zachęcam do zobaczenia choćby jednego fortu ;-)

Dziś zapraszam do Fort W X "Orzechowce