kingu 2011-01-19
oj ja bardzo lubię IKEA... ale mam do niej niestety 200 km :( jak studiowałam w Krakowie to miałam do niej 10 min piechotą i często w ramach relaksu chodziłam po jakieś pierdołki (świeczniczki, serweteczki, doniczki itp..) teraz mam własne mieszkanie i Kingusie, więc robimy sobie takie wypady raz na pół roku :) Choć ostatnio byłam jakieś 2 miesiące przed narodzinami małej i obkupiliśmy ja na zapas (mebelki, pościel, kocyki, zabawki itp... a do domu wracaliśmy tak jak w tej reklamie "zimowa wyprzedaż w IKEA") teraz chce się jakoś na wiosnę do Krakowa przejechać i przy okazji zaliczyć IKEA )mam juz w katalogu kilka rzeczy upatrzonych... tkaninka na nowe zasolonki... ach juz bym pojechala
pozdrawiam
tygr19 2011-01-19
haha typowe kobietki:))ja tez lubie uwielbiam ikea:)))))) i mam do niej 80km:( pozdrawiam panie:))
nynuch 2011-01-20
Tak czytając te komentarze dochodzę do wniosku, że możemy założyć fun club Ikea;))))) Ja mam najbliżej z Was bo tylko 50km:)))) Ale nie wiem czy to dobrze, zrujnować się można przez te zakupy!!!!
Iguś najlepiej będzie jak mamusia przymocuje ci te półeczki niżej. My mamy nisko i Tymuś wcale nie niszczy książeczek.
didi17 2011-01-20
hehe, widzę temat ikea opanowany, no to ja was pobije bo mam tylko 10 min samochodem, ale rzadko bywam ;))) pozdrawiamy
nice84 2011-01-20
milo z waszej strony ze i wy chcecie im pomoc;))))
szkoda ich naparawde-co oni za to moge ze taki los ich w zyciu spotkal;(
malo ze ciezko biednie to ciezka choroba synka-ale dziekii takim ludziom jak my i wy i inni ktorzy pomagaja ci ludzie moze wkoncu sie usmiechna i by ich los sie odemienil..DZIEKUJE WAM Z CALEGO SERCA ZA POMOC...
dobranoc.
jndiana 2011-01-21
haha! Mały spryciarz! My tez mamy ten stołeczek z Ikei, i tez lubimy Ikea :D Włącznie z jedzeniem ;)
lucyna2 2011-01-21
Główka pracuje....i nie tylko;)))