o mały włos a zakończyła by się nasza podróż do braci Igorka...w połowie drogi, nasz środek transportu odmówił posłuszeństwa:)...na szczęście nasz ubezpieczyciel pozyczył nam samochód, którym już bezpiecznie i szczęśliwie zajechaliśmy do celu:)
kora07 2011-01-31
Na szczęście dojechaliście do celu i jak widać bawiliście się super:) Pozdrawiam was i życzę wam dużo zdróweczka;)
jndiana 2011-01-31
Ojej, ale macie pecha ostatnio. Dobrze, że się nic nie stało. Iguś nie zmarzł w oczekiwaniu na pomoc?