przeleciało jak jeden dzień:)
Tym razem fotki bez misiów...misie zostaly zapakowane do worków, ponieważ Iguś z rodzinką przeprowadza się do nowego mieszkanka...w sobote czeka nas ciężki dzień:(...Igorek pewnie za wiele nie pomoże, byle by tylko nie przeszkadzał:)...w związku z przeprowadzką nie będzie nas juz tak często na garnuszku...ale wszystkie zaległości nadrobimy...obiecujemy