Rok za rokiem przemija, odchodzi
Kradnąc nam kolejne złudzenia
Czas niezmiennie ucieka, zawodzi
Odbiera wiarę w marzenia
Przechodzi rok niespełniony
W jego miejsce wskakuje nowy
Życia sens w biegu poroniony
Kolejność rzeczy przeraża, przewodzi
Stawiasz wyzwanie latom
Całym sobą publikujesz, że jesteś
Nie dając pogrzebać się wspomnieniom
Starasz się o miejsce w przyszłości
Następny dzień, tydzień, rok za nami
A my wciąż w podróży, zabiegani
Przyszłość...bez nas, czy z nami ?
No cóż, tego nikt nie wie kochani
Jedno jest pewne, pośpieszy swymi drogami.